„Na Nowolipiu, Smoczej odbywają się w południe polowania”. Getto warszawskie tydzień po rozpoczęciu wielkiej deportacji

Great deportation from the Warsaw ghetto, 1942

29 lipca 1942 roku. Mija tydzień od rozpoczęcia wielkiej deportacji w getcie warszawskim. Codziennie od 5 do 10 tysięcy Żydów zostaje wywiezionych z Umschlagplatz do komór gazowych w Treblince. Z powstaniem Żydowskiej Organizacji Bojowej powoli rozpoczyna się zbrojny ruch oporu.

28 lipca 1942 r. w getcie warszawskim powołano Żydowską Organizację Bojową. W jej skład weszły trzy z młodzieżowych organizacji syjonistycznych działających w dzielnicy zamkniętej: Ha-Szomer ha-Cair, Dror i Akiba. Oprócz Icchaka Cukiermana, Cywii Lubetkin i Mordechaja Tenenbauma (wszyscy troje z ruchu młodzieżowego Dror), w kierownictwie znaleźli się Józef KapłanSzmul Bresław, reprezentujący Ha-Szomer ha-Cair, współpracownicy grupy Oneg Szabat.

Powołanie ŻOB było początkiem zbrojnego oporu w getcie warszawskim. ŻOB była największą organizacją oporu Żydów w okupowanej Europie, liczącą około 500-600 członków. Chociaż na początku prawie w ogóle nie posiadali broni, członkowie ŻOB starali się utrudniać wywózki do Treblinki, informowali ludność żydowską o niemieckich planach zagłady, organizowali zamachy na kolaborantów.

W obliczu nadchodzącej okrutnej śmierci większości mieszkańców getta, stare podziały polityczne straciły na znaczeniu. „W getcie zostało sześćdziesiąt tysięcy Żydów” – mówił po latach Hannie Krall Marek Edelman. – „Ci, co zostali, teraz rozumieli już wszystko: co to znaczy „wysiedlenie” i że nie wolno czekać. Postanowiliśmy stworzyć jedną organizację wojskową dla całego getta, co zresztą nie było proste, bo jedni do drugich nie mieli zaufania, my do syjonistów, oni do nas. Teraz to nie miało już znaczenia. Utworzyliśmy jedną organizację bojową, Żydowską Organizację Bojową, ŻOB”[1].

Edelman należał do Bundu, socjalistycznej partii sprzeciwiającej się syjonizmowi, który był jednym z postulatów Ha-Szomer ha-Cair (należeli do niej wspomniani Kapłan i Brasław, a także Mordechaj Anielewicz, późniejszy komendant ŻOB). Niestety, aż do powstania w getcie w kwietniu 1943 r. nie udało się połączyć ŻOB z inną dużą organizacją zbrojnego oporu, Żydowskim Związkiem Wojskowym.

Osłabieni głodem, sterroryzowani, chorzy Żydzi dzień w dzień szli na Umschlagplatz – z własnej woli albo popędzani przez Niemców, Ukraińców, Estończyków i innych żołnierzy formacji pomocniczych SS, a także Żydowską Służbę Porządkową, która w dniach „Wielkiej Akcji” wykazała się szczególną brutalnością. W dniu utworzenia ŻOB do Treblinki wywieziono 5020 osób. Abraham Lewin, nauczyciel, członek Oneg Szabat, zapisał w swoim dzienniku pod datą 28 lipca 1942:

Abraham Lewin

28 lipca 1942 r.:

“Akcja” toczy się z największą siłą. Wielu zgłasza się dobrowolnie. Dwie rodziny opuściły swe mieszkania i same się stawiły (5 i 10 osób). Powód: straszny głód. Bialer – egzekucja, gdyż nie zdjął czapki. Sprawa Kirznera. Do dnia wczorajszego 45 000. Zamożni Żydzi opuścili Warszawę. Rozencwajgowie na wozie. Złapali Gutgolda. Lazara wyciągnęli z tramwaju. Trzy ofiary na Smoczej. Jak zabili na jego oczach silnego młodzieńca? Usiłował zbiec, zranili go w rękę, prosił oficera, zamordowali go, pakując mu dwie kule w głowę. Zabrali matkę Gruzalca[2]. On pracuje u Toebbensa[3]. Pesymizm kol. Kona[4]. Zamierzają pozostawić w mieście 60 000 Żydów. Los pracujących w ŻSS. Niektórzy uważają, że tylko w ciągu dwóch jeszcze dni będą honorowali legitymacje. Tak miał oświadczyć Szeryński[5]. Druga już z kolei blokada naszej kamienicy. Zabrali dwóch młodych Wafiszów. Na Nowolipiu, Smoczej odbywają się w południe polowania jak na dzikie zwierzęta w puszczy. Tak wstrząsających scen świat jeszcze nie widział. Wrzucają ludzi na wóz jak psy, wyprowadzają starców i chorych na żydowski cmentarz i tam ich mordują. Szmuglerka, która mieszka w naszym domu, chciała się pozbyć swej starej chorej matki. Oddała więc swą matkę w łapy zbrodniarzy. Żydowskie policjantki. Na podwórzach kamienic przy Nowolipiu 44-46 znajduje się wielu ludzi i dużo maszyn do szycia.

29 lipca 1942 r.:

Ósmy dzień „akcji”. Wóz na Karmelickiej – wrzucają do niego ludzi. (…) Strzelają do stojących w oknach. Chrześcijanka na widok wozów ze złapanymi Żydami przeklina hitlerowców, nadstawia pierś i zostaje zastrzelona. Na Nowym Świecie chrześcijanka uklękła na trotuarze i modliła się do Boga, aby skierował swój miecz przeciwko oprawcom. Uczyniła to na widok zamordowania przez żandarma dziecka żydowskiego. Posiedzenie członków „Oneg Szabat”. Jego tragiczny przebieg. Omawiają kwestię własności i przeniesienia Archiwum do Ameryki, do JIWO [6], jeżeli wszyscy zginiemy.

Straszne wiadomości o planach Niemców. Okazuje się, że zamierzają zgładzić oni 250 000 Żydów. Dotychczas – 53 000. Czarny pesymizm kolegów Gutkowskiego i Kona. Mówią o śmierci jak o czymś nieuchronnym. (…) Do tej pory ośmiu żydowskich policjantów popełniło samobójstwo. Na ulicach jest z każdym dniem gorzej. Zatrzymali wielu ludzi, którzy posiadali legitymacje ŻSS. (…)

(…) Ktoś nazwał naszych policjantów gangsterami. Nazajutrz po zgonie Czerniakowa zjawił się niemiecki oficer W. i tłumaczył się, że nie ponosi winy za jego śmierć. Zapewnił słowem honoru niemieckiego oficera, że wysiedlanych nie zabija się. (…)

Bywają chwile, kiedy jestem nieco spokojniejszy o mój los, czasem staję się trochę obojętny, ale nagle ogarnia mnie taki strach przed śmiercią, że jestem bliski obłędu[7].

Autor: Przemysław Batorski
Przypisy:
[1] Hanna Krall, Zdążyć przed Panem Bogiem, Wydawnictwo a5, Kraków 1997, s. 58-59.
[2] Lejb Gruzalc, w powstaniu kwietniowym 1943 r. komendant grupy bojowej ŻOB, członek Bundu.
[3] Szop, czyli zakład pracy przymusowej należący do Walthera Caspara Többensa przy ul. Prostej 14 (tzw. duży Többens) oraz przy ul. Leszno 74 (tzw. mały Többens). Szył ubrania i mundury wojskowe oraz galanterię.
[4] Menachem Mendel Kohn (1881-1943), przedwojenny przedsiębiorca, członek grupy „Oneg Szabat”, odpowiedzialny za jej finanse.
[5] Józef Szeryński (1893-1943), komendant Żydowskiej Służby Porządkowej.
[6] JIWO – ośrodek naukowy zajmujący się badaniem historii i kultury Żydów. Powstał w 1925 r. w Wilnie. W 1940 r. został przeniesiony do Nowego Jorku.
[7] Abraham Lewin, Dziennik, opracowała Katarzyna Person, Wydawnictwo ŻIH, Warszawa 2015, s. 175-178. Przypisy pochodzą z tego wydania, zostały uproszczone i zmienione na potrzeby publikacji w internecie. Uproszczono też lub poprawiono pisownię.
Bibliografia:
Hanna Krall, Zdążyć przed Panem Bogiem, Wydawnictwo a5, Kraków 1997
Abraham Lewin, Dziennik, opracowała Katarzyna Person, Wydawnictwo ŻIH, Warszawa 2015
Krzysztof Persak, Żydowska Organizacja Bojowa (ŻOB), portal Wirtualny Sztetl, https://sztetl.org.pl/pl/slownik/zydowska-organizacja-bojowa-zob, dostęp 28.07.2020

Comments (1)

[…] 22 lipca 1942 roku Niemcy rozpoczęli masowe deportacje z getta warszawskiego do obozu zagłady w Treblince…. Ringelblum i Wasser polecili Lichtensztajnowi, by zakopał archiwum. Z pomocą dwóch swoich nastoletnich byłych uczniów, Dawida Grabera i Nachuma Grzywacza, ukrył pierwszą część Archiwum w piwnicy szkoły im. Borochowa. Przyszedł do nich wtedy Menachem Mendel Kohn, poszukujący schronienia przed wywózką skarbnik grupy Oneg Szabat: […]

Comments are closed.