RADOŚĆ SOBOTY
CZYLI KTO STWORZYŁ PODZIEMNE ARCHIWUM GETTA WARSZAWSKIEGO?
Ta historia zaczęła się w sobotę. Jesienią 1940 roku grupa kilkudziesięciu osób żyjących w warszawskim getcie zaczęła się regularnie spotykać, aby zbierać i opracowywać szeroko pojętą dokumentację losów polskich Żydów pod okupacją niemiecką. W tym czasie nie wiedzieli jeszcze, że nasilające się prześladowania przerodzą się w masową eksterminację ich narodu, a praca, której się podjęli, stanie się najważniejszym świadectwem Zagłady. Spotykali się w soboty, dlatego też przyjęli nazwę Oneg Szabat, co w języku hebrajskim oznacza radość soboty.
Spotykali się w budynku przy ulicy Tłomackie 3/5, tuż obok Wielkiej Synagogi, gdzie mieściła się Główna Biblioteka Judaistyczna oraz Instytut Nauk Judaistycznych. Dziś w tym samym budynku – obecnej siedzibie Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma i Stowarzyszenia ŻIH w Polsce – jest przechowywane Archiwum.
Na czele tajnej organizacji stanął Emanuel Ringelblum. Do tej „wspólnoty braterskiej” należały osoby z różnych środowisk i grup społecznych: dziennikarze, pisarze, nauczyciele, ekonomiści, przedsiębiorcy, rzemieślnicy, uczniowie — osoby o różnych poglądach i zainteresowaniach, mające na celu przedstawienie wszechstronnego obrazu życia Żydów podczas wojny. Jak podkreślał Ringelblum: „Wszechstronność była główną zasadą naszej działalności. Obiektywizm był drugą zasadą, która nam przyświecała.”

Każda z osób realizowała przydzielone jej zadanie. Część współpracowników zajmowała się sprawami dokumentacyjno-ewidencyjnymi, inne skupiły się na zbieraniu relacji i ich opracowaniu. Niektórzy śledzili życie codzienne mieszkańców, byli też twórcy, których udział w pracach zespołu polegał na dostarczaniu własnych tekstów naukowych, relacji lub utworów literackich.
W Archiwum znajdują się także świadectwa dostarczone przez wiele anonimowych osób. Na „liście adresowej” sporządzonej przez Hersza Wassera obok najbliższych współpracowników zespołu znajdują się także członkowie ich rodzin i osoby, o których nic nie wiemy (pod nazwiskami tych ostatnich mogą ukrywać się niezidentyfikowani autorzy i kopiści).
Z autorów, których znamy z imienia i nazwiska, wojnę przeżyła tylko trójka: Hersz Wasser — sekretarz Ringelbluma, jego żona Bluma oraz Rachela Auerbach. Dzięki wskazówkom Hersza Wassera udało się we wrześniu 1946 r. odnaleźć pierwszą część Archiwum przy ul. Nowolipki. Na drugą natrafiono przypadkiem w grudniu 1950 r.
Członkowie grupy Oneg Szabat codziennie ryzykowali życiem, usiłując wszelkimi dostępnymi środkami pozostawić po sobie, swojej społeczności i wspólnym cierpieniu świadectwo dla świata i innych czasów. To była misja. Dla wielu z nich ten obowiązek okazał się silniejszy niż chęć ocalenia siebie.
ZAALARMOWAĆ ŚWIAT O ZAGŁADZIE!

Gdy na początku 1942 r. zaczęły napływać do Warszawy wiadomości o masowych mordach na Żydach, działalność Oneg Szabat uległa reorientacji. Zamiast zbierać materiały do obszernej monografii o życiu ludności żydowskiej na ziemiach polskich, grupa zajęła się dokumentowaniem zagłady kolejnych gmin żydowskich i przekazywaniem tych informacji do wiadomości publicznej. Organizacja utrzymywała kontakt z polskim ruchem oporu (m.in. Delegaturą Rządu na Kraj) i przekazywała mu odpisy gromadzonej dokumentacji. W 1942 r. za pośrednictwem polskich i żydowskich organizacji raporty Oneg Szabat na temat Zagłady trafiły na Zachód.